Jeszcze tak zmęczony po 2 dniach pracy nie byłem trochę mordowni i człowiek czuje że żyje i na czym stoi i jak smakuje trud pracy :D.Tak dobrego humoru nie miałem dawno po tak męczącym dniu ale dzisiejsze "nowiny" mnie po prostu dobiły, nie rozumiem jak można aż tak komuś zrobić na złość albo cholera wie dlaczego by za plecami podejmować decyzje związane z osobą bez jej wiedzy.
Zadaje sobie często pytanie
Gdzie ja idę i czy się tam dostane
Co będzie tam gdzie się znajdę
Czy ktoś znowu wbije nóż gdy będę odwrócony plecami
Może podłoży nogę lub kłodę jak zaufam mu
Nie wiem czy dalej iść czy wracać się
Do świata gdzie wiem co czeka już mnie
Zawrócić chce już i nie myśleć o tym już
Spędzić życie samotnie jak bywało dawniej