Spoglądając przez jedno z okien
Nie dostrzegasz co bliższe Ci
Sięgasz tam gdzie nie wiedzie Cie nic
Zamyślasz się nad czymś co nie nadejdzie dziś
Z nadzieją patrzysz w przyszłości ja w lustro dzisiejszego dnia
Lecz nie będzie łatwo i czytso jak obraz tam
Wiec otrzyj łzy i spojrzyj znów
A zobaczysz piękny obraz
Jak ze swoich snów